Sukces polskiej hodowli - małopolski El Bonillo (Berlin Bej - Egzema/Pzredświt XIII-4 x) hod. Jan Zuber został uznany w księdze Anglo European Studbook ! Ogier ten jako trzylatek ukończył na 3. miejscu ZT w Bogusławicach, uzyskując ocenę bardzo dobrą i indeks ogólny 123 pkt. W kolejnym sezonie rozpoczął starty w konkurencji WKKW i ujeżdżenia - przez trzy lata zdobył 4 medale MPMK (dwa złote, jeden srebrny i jeden brązowy).
Historia jak wiele innych
Można powiedzieć, że El Bonillo trafił do Katarzyny Papajak dość przypadkowo. Zawodniczka pojechała obejrzeć konia, za namową swojego wuja - jak wspomina dziś El Bonillo szczególnie się nie wyróżniał. Ostatecznie koń został kupiony - poczułam TO COŚ, dokonałam transakcji i zawiozłam go do Poznania. Pierwsze spotkanie nie zapowiadało kilku lat bardzo owocnej współpracy.
Pierwszy sezon – pierwszy medal
Już pierwsze treningi dowiodły, że bohater naszej opowieści to nieoszlifowany diament. Jak podkreśla amazonka - El Bonillo okazał się niewiarygodnie inteligentnym koniem, bardzo szybko się uczył, zapamiętywał każdą lekcje, a przy tym, gdy już mi zaufał okazało się, ze ma świetny, elastyczny naturalny ruch. Katarzyna Papajak po chwili dodaje, że ogiera wyróżniała duża chęć do pracy i anielski charakter - El Bonillo nigdy się nie wspiął, bryknął może 3 razy w życiu ! Wszystkie te czynniki sprawiały, że koń szybko progresował i z treningu na trening i ze startu na start był coraz lepszy. Już w pierwszym sezonie startów para zdobyła złoty medal MPMK w WKKW i czwarte miejsce w finale MPMK w konkurencji ujeżdżenia. Jak wspomina zawodniczka koń był trenowany trochę „na czuja” - trenowałam go metoda "prób i błędów", ponieważ nie miałam pieniędzy na trenera.
Rok 2009 szybko minął i rozpoczął się kolejny, drugi sezon startów El Bonillo. Tak wspomina go Katarzyna Papajak: w 2010r. przygotowywałam El Bonillo do nowego sezonu. Miałam do niego ogromne zaufanie i mam nadzieję, że on do mnie również - jeździłam na nim na samym kantarze w teren, także z klaczami - wsiadałambez obaw, bo zawsze był posłuszny i nigdy nie zrobiłby nic wbrew mnie.
Starty w finałach MPMK przyniosły kolejne sukcesy i tym razem dwa medale – srebro w konkurencji WKKW i brąz w ujeżdżeniu.
W sezonie 2011 El Bonillo został złotym medalistą Mistrzostw Polski Młodych Koni w konkurencji ujeżdżenia, para trenowała wtedy wspólnie z Arkadiuszem Ignasiakiem. Trzy lata startów w MPMK El Bonillo zakończył z dorobkiem czterech medali – wynik godny podziwu.
Dalszy rozwój kariery częściowo ograniczały obowiązki służbowe zawodniczki - pod koniec roku 2011 zatrudniłam sie w SK Prudnik. Niestety córka oraz 6 stadninowych koni plus moje (w międzyczasie amazonka kupiła og. Eldorados, którego matka jest półsiostrą El Bonillo - przyp. red.), nie pozwoliło mi na rzetelny trening El Bonillo. W myślach zaczął się tworzyć plan jego sprzedaży. Decyzja nie była łatwa. Zawodniczka sprzedała najpierw Eldoradosa. El Bonillo trafił natomiast do trenera konkurencji ujeżdżenia - Arkadiusza Ignasiaka i pozostał tam aż do sprzedaży.
Nowy rozdział
We wrześniu 2013 El Bonillo zaczęli interesować się Belgowie. Chcieli go kupić do hodowli jak i WKKW. Przyjechali do Janowa Podlaskiego na zjazd WBFSH, gdzie ja wraz z El Bonillo dostaliśmy oficjalne zaproszenie. Tam pierwszy raz widzieli El Bonillo, od razu się im spodobał – wspomina zawodniczka. Uzgodniliśmy, że jeśli Bonillo będzie miał dobry TUV (wynik badań zdrowotnych – przyp.red.) oraz zostanie uznany w Holandii- zostanie sprzedany. Badania wyszły idealnie (wszystko na "jedynkę"!!), wiec został już tylko wyjazd do Holandii.
Holenderska wyprawa
Wyjazd na uznawanie ogierów dla księgi AES (Anglo European Studbook) był wielkim przeżyciem. Poza właścicielką El Bonillo towarzyszyli - mama Katarzyny Papajak, Arkadiusz Ignasiak oraz Karolina Wróbel. Ogier zniósł długą podróż bardzo dobrze i świetnie zapezentował się pierwszego dnia w trakcie przeglądu na twardej nawierzchni. Zawodniczka podkreśla, że konie biorące udział w uznawaniu były wspaniale przygotowane do pokazu - Ogiery lepsze i gorsze (jak zawsze), ale wszystkie idealnie przygotowane do pokazu. Widać ze naskakane. Konie skakały tak do 110cm. niektóre skakały nad stojakami! wszystkie konie rasy KWPN. Po zakończeniu skoków luzem nastąpiła prezentacja ogierów ujeżdżeniowych – także luzem.
Następnie kilka koni, w tym El Bonillo zostało zaprezentowanych pod siodłem. Na życzenie nowych właścicieli ogiera prezentował jego przyszły jeździec Janus Archie. I choć zawodnik ten dosiada El Bonillo od niedawna, prezentacja wypadła na tyle pomyślnie, że ogier uzyskał licencję. Jest to kolejny dowód na jezdność i świetny charakter konia. Było to równonaczne ze spełnieniem drugiego warunku polsko-belgijskiej umowy i sprzedażą konia. Nową właścicielką El Bonillo została Eva Vanwijnsberghe. Pożegnanie było bardzo emocjonalne - w trakcie pożegnania obie wypłakałyśmy sobie w ramiona wiele łez, Eva obiecałami również że El Bonillo będzie najszczęśliwszym ogierem w calej Belgii. Niewykluczone, że w następnych latach ogier wystartuje na jednych z międzynarodowych zawodów WKKW rozgrywanych w Polsce.
Nowi właściciele pokładają w Bonillo spore nadzieje, a jego potencjał oceniają bardzo wysoko - prawdopdobnie ogier będzie przygotowywany do startu w IO. Eva Vanwijnsberghe powiedziała nawet: dziękuje za tak piękny prezent jaki mogła mi dać Polska.
Podsumowując swoją wypowiedź Katarzyna Papajak przekazała nam swoją opinię nt rasy małopolskiej - uważam, ze konie małopolskie to rasa odmienna od wszystkich, niedoceniana w Polsce z przyczyn oczywistych-nikt nie chce czekac pare lat na efekt swojej pracy. Każdy chce efekt TU I TERAZ. kiedy usłyszałam trafne slowa na temat rasy małopolskiej: "Malopolaki są jak odbicie lustrzane- ile im dasz, tyle Ci oddadzą".
Wspomnieniami podzieliła się z nami Katarzyna Papajak – była właścicielka i jednocześnie amazonka El Bonillo.
Gratulujemy hodowcy i zawodniczce. Mamy nadzieję, że to nie ostatni taki sukces ! Warto dodać, że jesienią tego roku do Francji Jan Zuber sprzedał półsiostrę El Bonillo – kl. Elejn (Emetyt). Oba konie są potomkami jednej z najlepszych klaczy małopolskich ostatnich lat, kl. Egzema. Urodziła ona dotychczas trzy uznane ogiery (Egzemus, El Bonillo i El Ejido) i cztery klacze wpisane do ksiąg. W 2013 w wieku 24 lat dała hodowcy jeszcze jeden prezent, klaczke Eberlina (po Berlin Bej), która jest pełną siostrą bohatera tej opowieści.
fot. Katarzyna Boryna
|